Poruszająca w książce Frances Tustin jest nie tylko jej treść, ale wyłaniający się z każdego zdania stosunek analityczki do opracowywanego zagadnienia i samego pacjenta, zmagającego się ze sobą i otaczającym go światem. Tustin dzieli się swoją mądrością z wielką poznawczą pokorą, nigdy nie popadając przy tym w fałszywą skromność. Łagodna i refleksyjna forma wypowiedzi ułatwia lekturę, której tematyka dotyka przecież najtrudniejszych obszarów funkcjonowania umysłowego.
„Nieustannie prześladuje nas rozbieżność pomiędzy tym, co intuicyjnie wiemy, a tym, co jesteśmy w stanie wyrazić. Chcemy jednak próbować dalej, pomimo świadomości, że jedyną wiedzą pewną jest nasza niezdolność do poznania „ostatecznej rzeczywistości”. Musimy zaakceptować fakt, że otacza nas tajemnica. To właśnie perspektywa, z której napisana została ta książka. Autystyczne dziecko i autystyczna część w każdym z nas tęskni za pewnością, wolnością od wątpliwości, wiedzą absolutną, niczym niezmąconym zaspokojeniem. Trudny fakt, iż jest to niemożliwe, jest niczym ostra skała, o którą rozbija się rozwój psychiczny pacjentów. Płynąca stąd uraza okaleczyła ich emocjonalny i poznawczy rozwój. Ogromnie ważne jest bycie przy tych pacjentach i, przy pomocy rozmowy, przejście z nimi przez tę bolesną, ale nieuchronną sytuację rozczarowania, w sposób, który może być dla nich znaczący”.
Napisała: Joanna Szkudlarek
Cytat pochodzi z książki Frances Tustin „Bariery autystyczne u pacjentów neurotycznych”
Zdjęcie: Tomasz Winiarski